Kubica: Miałem kask we włoskich barwach

- Monza to wyjątkowy tor dla kibiców, dla Ferrari, dla wszystkich włoskich kierowców, a także dla mnie - pisze na swoim blogu na oficjalnej stronie Renault F1 Robert Kubica. Polski kierowca opowiada o specyfice jednego z najszybszych torów w cyklu Grand Prix.

"Na torze Monza czuję się jak w domu. Kiedyś mieszkałem zaledwie 6 kilometrów stąd i czasem, gdy wiatr wiał w moim kierunku, słyszałem dochodzące z niego odgłosy silników" - wspomina Kubica swoje dzieciństwo spędzone we Włoszech.

"Ponieważ tu długo mieszkałem, myślę że jestem całkiem popularny we Włoszech. Zresztą otrzymuję wiele wsparcia od kibiców z Włoch, za które jestem bardzo wdzięczny. Kiedyś nawet zaprojektowałem mój kask tak, żeby znalazły się na nim barwy włoskiej flagi. To miało być moje podziękowanie dla Italii za wsparcie. Jestem Polakiem, ale Włochy dały mi bardzo wiele, jako kierowcy" - opowiada.

Reklama

"Monza to tor zupełnie inny niż pozostałe i dlatego naprawdę kocham tam jeździć. Są długie proste, na których można osiągać największe prędkości spośród wszystkich torów jakie mamy w kalendarzu. Choć to dość trudne zadanie, bo nie jesteśmy przyzwyczajeni do takie jazdy. Samochód nagle wydaje się bardzo lekki i trzeba brać poprawkę na wyczucie jego sterowania" - zdradza kierowca Renault.

"Wcześniej, gdy mieliśmy testy na tydzień przed wyścigiem, można było sie do tego przyzwyczaić. Teraz ważne jest, żeby samochód dobrze hamował i miał dobrą trakcję na szykanach" - podsumowuje Robet Kubica.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy