Inżynier BMW nie ma złudzeń

Tak fatalnego początku sezonu Formuły 1 w wykonaniu BMW Sauber chyba nikt się nie spodziewał. Niemiecki zespół po czterech wyścigach ma na koncie zaledwie cztery punkty. Lider klasyfikacji konstruktorów Brawn GP zgromadził ich już 50.

Tak fatalnego początku sezonu Formuły 1 w wykonaniu BMW Sauber chyba nikt się nie spodziewał. Niemiecki zespół po czterech wyścigach ma na koncie zaledwie cztery punkty. Lider klasyfikacji konstruktorów Brawn GP zgromadził ich już 50.

Czara goryczy została przepełniona w wyścigu o Grand Prix Bahrajnu. Kierowcy BMW Sauber Robert Kubica i Nick Heidfeld ukończyli zawody na ostatnich miejscach. Bolid BMW Sauber wyraźnie odstaje od reszty stawki. Inżynierowie ekipy z Hinwil intensywnie pracują na ulepszeniem F1.09, który w przedsezonowych zapowiedziach miał być jednym z najlepszych w całej stawce.

Szef konstruktorów BMW Sauber Willy Rampf obiecuje, że już podczas Grand Prix Hiszpanii bolid będzie zdecydowanie lepszy. "Będzie widać gołym okiem, że samochód jest inny. Zobaczycie sami" - powiedział Rampf cytowany w "Sporcie".

Reklama

"Do Barcelony musimy przywieźć lepszy bolid. Nie ma co się zamartwiać. Trzeba iść dalej. Szykujemy nowy zestaw aerodynamiczny. Bolid będzie lżejszy, co pozwoli na jego lepsze wyważenie" - dodał Rampf.

BMW pracuje nad nową podłogą, która pozwoli na zamontowanie większego dyfuzora. Samochody Kubicy i Heidfelda mają zostać wyposażone w nowe przednie skrzydła. Zmianie ulegnie też pokrywa silnika. Czy to pomoże w skutecznej walce z najlepszymi? Willy Rampf nie ma złudzeń. "W tej chwili jesteśmy daleko z tyłu. Nie sądzę też, że pozostałe ekipy odpoczywają i nic nie robią. Dogonienie ich w Barcelonie nie jest realne" - podkreślił Rampf.

Sport/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy