Heidfeld: To był potop!

Kierowca BMW Sauber, Nick Heidfeld przed zbliżającym się GP Japonii wspomina zeszłoroczny wyścig w Kraju Kwitnącej Wiśni, gdy kierowcom poważnie pokrzyżowała szyki kapryśna górska pogoda.

W 2007 roku, podczas zmagań na torze Fuji lało jak z cebra, co barwnie opisuje partner z zespołu Roberta Kubicy:

"Lubię jeździć w deszczu, ale w trakcie zeszłorocznego potopu to było niemożliwe. Widoczność wynosiła zero!" - opowiada Niemiec z teamu BMW.

Na szczęście w ten weekend warunki mają być o wiele lepsze. Meteorolodzy przewidują lekkie opady w czwartek i poprawę pogody od piątku. Temperatura oscylować ma w okolicach 20 stopni Celsjusza.

Mimo to boss zespołu Hondy, Ross Brown ostrzega nadmiernych optymistów.

Reklama

"Położenie toru w okolicy góry Fuji sprawia, że jest tam duże prawdopodobieństwo zmian pogodowych".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy