Heidfeld mierzy w mistrzostwo

Apetyty kibiców teamu BMW Sauber nigdy nie były tak duże, jak przed nadchodzącym sezonem. Walkę o mistrzowski tytuł zapowiedział nawet Niemiec Nick Heidfeld.

- Nie jest to coś, o czym nie mogę przestać myśleć. Niektórzy ludzie chyba częściej o tym mówią niż ja sam - powiedział niemiecki kierowca zapytany o to, kiedy w końcu wygra jakieś Grand Prix. W Formule 1 ściga się już dziewięć lat, ale na najwyższym stopniu podium nie stanął jeszcze nigdy.

Heidfeld jednak zachowuje spokój. - Wiem, że mnie, jak i mój samochód, stać na zwycięstwo. Już w zeszłym sezonie podczas Grand Prix Kanady miałem spore szanse, żeby wygrać - powiedział, a po chwili nieoczekiwanie dodał: - Tu nie chodzi tak naprawdę o zwycięstwo w pojedynczym wyścigu. Moim celem jest mistrzostwo świata!

Reklama

Dorzucił, że nadchodzący sezon to wielka niewiadoma. - Nikt tak naprawdę nie wie, kto będzie najlepszy, choć oczywiście można się spodziewać, że McLaren i Ferrari nadal będą w czołówce - ocenił 31-letni Niemiec.

- Ciężko jest być pewnym tego, co się stanie. Jest zbyt wiele niewiadomych. Jestem jednak przekonany, że BMW da z siebie wszystko - zakończył Heidfeld.

ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy