Heidfeld jeszcze nie zapłacił

31-letni Niemiec Nick Heidfeld, partner Roberta Kubicy z teamu BMW-Sauber, przyznał w jednym z wywiadów, że jeszcze nie zapłacił za superlicencję uprawniającą do ścigania się w mistrzostwach świata Formuły 1.

31-letni Niemiec Nick Heidfeld, partner  Roberta Kubicy z teamu BMW-Sauber, przyznał w jednym z wywiadów,  że jeszcze nie zapłacił za superlicencję uprawniającą do ścigania  się w mistrzostwach świata Formuły 1.

Przed tygodniem Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) ogłosiła, że przed rozpoczynającym się 29 marca sezonem MŚ za superlicencje w Formule 1 zapłaciło tylko trzech kierowców. Pozostali protestują przeciwko wzrostowi należności, który wyniósł ponad 500 procent.

Pod koniec stycznia stowarzyszenie kierowców wystosowało specjalny list do władz FIA, w którym skrytykowało podwyżkę cen za dokument uprawniający do startów i domaga się zmiany warunków.

"Ten list chyba wystarczająco dobrze wyjaśnia nasze stanowisko, więc na razie zamierzam poczekać na rozwój wydarzeń. Dlatego jeszcze nie wniosłem regulaminowej opłaty" - powiedział Heidfeld.

Reklama

Aktualnie opłata za superlicencję wynosi 10 400 euro, a do tego należy doliczyć kwotę 2100 euro za każdy punkt uzyskany w ubiegłym sezonie w ramach mistrzostw świata, a także obowiązkowe ubezpieczenie - 2720 euro.

Przy tych stawkach ubiegłoroczny mistrz świata Brytyjczyk Lewis Hamilton z McLaren-Mercedes będzie musiał przekazać na konto FIA blisko 220 tys. euro.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy