Hamilton o diecie, alkoholu i szczytowaniu

Wyścigi Formuły 1 to sport, w którym o miejscu na podium decydują nawet najmniejsze szczegóły.

Główne składniki sukcesu: kierowca, bolid i zespół techniczny, muszą współpracować ze sobą w doskonałej harmonii. Pokazuje to film, przygotowany przez producenta olejów Mobil 1, partnera technologicznego zespołu Vodafone McLaren Mercedes.

Fanom wyścigów Formuły 1 często trudno docenić pracę, jaką zespoły wykonują poza torem.

- Ludzie nie dostrzegają, jak ciężka jest jazda bolidem. Oglądają sportowców na Olimpiadzie, ich występy wymagające siły fizycznej i dobrej kondycji. Jazda na torach Formuły 1 z trybun wygląda na bardzo łatwą. Nie widać, że na nasze ciała działają jakiekolwiek siły. Wygląda to niemal jak codzienna jazda samochodem. Jednak w rzeczywistości jest zupełnie inaczej - mówi konkurent Roberta Kubicy Lewis Hamilton.

Reklama

Obowiązujące przepisy, w tym zamrożenie prac nad rozwojem silnika, zmuszają partnerów technologicznych do szukania nowych sposobów na poprawę wyników na torze. W rezultacie na znaczeniu wzrosła rola środków smarnych. - Zmiany w regulaminie spowodowały, że więcej uwagi poświęcamy coraz mniejszej liczbie elementów, które możemy modyfikować - mówi Bruce Crawley, szef Mobil 1 Motorsport Technology. - Jednym z nich jest olej silnikowy. W tym sezonie pracujemy nad dalszą redukcją tarcia, która zwiększy moc silnika.

Zespołowi w wykręcaniu lepszych czasów na torze pomaga zmniejszenie tarcia i poprawa transmisji mocy na tylne koła bolidu. Aby wygrać, maszyna musi być wystarczająco solidna i wytrzymała. Również kierowca musi być odpowiednio przygotowany do ciężkich warunków. Chodzi tu zarówno o warunki fizyczne, jak i psychikę.

Dzięki pracy trenera, Hamilton utrzymuje wysoką formę fizyczną przez cały sezon. Trenuje do pięciu godzin dziennie i utrzymuje ścisłą dietę bez alkoholu i fast foodów. Diety nie zmienia nawet po sezonie. Jego forma musi szczytować na samym starcie wyścigu, kiedy organizm poddawany jest przeciążeniom.

Czytaj dalej na następnej stronie

- Przeciążenie i temperatura to dwa główne czynniki, z którymi muszę sobie radzić - mówi Hamilton. - Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu fizycznemu dobrze znoszę wysoką temperaturę i lepiej jadę w wyścigu. Przez półtorej godziny moje ciało poddawane jest przeciążeniom. Kiedy pięciokrotnie przewyższają one siłę grawitacji, czuję je w karku, brzuchu i mięśniach pleców - tłumaczy.

- Musimy się dobrze przygotować, szczególnie na pierwsze trzy wyścigi. Z powodu wysokiej temperatury, forma w Australii, Malezji i Bahrajnie musi być wyższa. Podczas Grand Prix Malezji schudłem prawie kilogram. Na szczęście wspomniane wyścigi są na początku roku, więc mamy cały sezon zimowy na przygotowania - dodaje Hamilton.

Kiedy Hamilton pracuje nad formą, jego bolid jest ciągle sprawdzany, a ekipa techniczna bada m.in. oleje silnikowe. Zmieniana jest formulacja smarna w celu zwiększenia wydajności maszyny.

- Podczas każdego Grand Prix przeprowadzamy około 30 do 40 testów oleju z silnika, skrzyni biegów i systemu hydraulicznego. Jeżeli silnik jest sercem bolidu, to olej jest jego krwią. I tak jak badanie krwi dużo mówi o naszym zdrowiu, tak analiza małej próbki oleju silnikowego może z wyprzedzeniem ostrzec przed problemami technicznymi - mówi Bruce Crawley.

Crawley codziennie analizuje wyniki swoich badań. Współpracuje przy tym z Tony Harlow'em, koordynatorem technicznym Mobil 1, który bezpośrednio na torze bada olej i paliwo. Wśród ponad 3000 części silnika, który rozpędza bolid w 2,3 sekundy do 100 km/h, jest wiele ruchomych elementów, które muszą być odpowiednio smarowane i chłodzone. Cykliczna kontrola serca bolidu po każdym Grand Prix potwierdza zalety używania olejów Mobil 1: ochronę przed zużyciem, redukcję tarcia i lepsze odprowadzanie ciepła.

- Nie mam problemów ze zmotywowaniem się do treningów. Chcę się rozwijać i być najlepszym. Zawsze sobie powtarzam, że jeszcze trochę się zmobilizuję i będę lepszy niż inni - mówi Hamilton.

- To daje naprawdę dużo satysfakcji. Różnica pomiędzy pierwszym i drugim kierowcą na mecie jest bardzo mała. W wielu wyścigach mniejsza niż jeden procent - dodaje Crawley.

Dowiedz się więcej na temat: kierowca | jazda | olej | Grand Prix | bolid | wyścigi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy