Hamilton już nie wierzy w mistrzowski tytuł

Lewis Hamilton (Mercedes GP) przyznał przed ostatnim wyścigiem sezonu Formuły 1 w Abu Zabi, że zdobycie trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego jest praktycznie niemożliwe. Brytyjczyk traci 12 punktów do kolegi z teamu Niemca Nico Rosberga.

Rosberg wywalczy pierwszy w karierze tytuł, jeśli w niedzielę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zajmie co najmniej trzecie miejsce. Wówczas Hamiltonowi nie pomoże nawet wygrana.

"Nie mogę powiedzieć, że się poddaję. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, nawet jeśli coś wydaje się bardzo mało prawdopodobne" - powiedział BBC trzykrotny mistrz świata.

Hamilton dodał, że nie brakuje mu pewności siebie.

"To mój dobry moment. Czuję się silny w tym wspaniałym samochodzie, nad którym tak ciężko pracowano. W ciągu czterech lat wygrałem z tym zespołem 31 wyścigów, co jest szalone. Ten sezon nie był jednak idealny i teraz mam w zasadzie zerowe szanse, niezależnie od tego, co zrobię w ten weekend" - ocenił.

Reklama

Rosberg, który podobnie jak Hamilton wygrał dziewięć wyścigów o Grand Prix w tym roku, nie zamierza odpuszczać.

"Dam z siebie wszystko, aby zakończyć sezon zwycięstwem. Udany występ w rywalizacji o GP to zawsze duże wyzwanie. W tym sporcie nic nie jest łatwe. Mam jednak świetne wspomnienia z tego toru z zeszłego roku, kiedy wygrałem. Mam powody, żeby czuć się pewnie" - podkreślił.

Tylko obaj kierowcy Mercedesa GP mają jeszcze szansę na końcowy triumf. Niemiecki team już wcześniej zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji konstruktorów.

W minionych latach w podobnej sytuacji wielokrotnie dochodziło - często w pierwszym zakręcie - do kolizji, która eliminowała z dalszej jazdy obu "zainteresowanych" kierowców.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy