Hamilton: Jestem normalny!

Mistrz świata Formuły 1, Lewis Hamilton postanowił odpowiedzieć na krytykę, która spotkała go po wywalczeniu tytułu. Na łamach "Sunday Mirror" kierowca McLarena odpiera zarzuty nieprzychylnych mu osób.

Na początek Brytyjczyk wypowiedział się na temat zarzutów dotyczących chamskiego i aroganckiego zachowania na torze.

"Smuci mnie, że ludzie źle odbierają mój wizerunek. Ale ja jestem młody i będę w F1 jeszcze przez jakiś czas. Zamierzam zrobić wszystko co w mojej mocy, aby otworzyć umysły tych, którzy mnie krytykują" - mówi Lewis, który jest przekonany, że mu się to uda.

"Mam nadzieję, że będę w stanie zwyciężyć ich złe nastawienie i pokazać, że jestem normalny, mam swoje wartości" - podkreśla.

A swoją "arogancję" tłumaczy tym, że niektórzy mylą ją z pewnością siebie i wiarą we własne siły.

Reklama

"Są ludzie, którzy wyrażają rzeczy inaczej niż reszta. Niektórzy są cisi, ale ja jestem energicznym typem faceta" - wyjaśnia Hamilton.

Na koniec odnosi się tematu przeprowadzki do Szwajcarii.

"Wielka Brytania zawsze będzie moją miłością. Kocham mój kraj i ludzi w nim, tak jak ich wsparcie. Ale jestem szczęśliwy tam, gdzie jestem" - kończy wywiad Lewis Hamilton.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy