Grosjean nie chce powielać błędów

W dwóch tegorocznych wyścigach kończył swoje występy na początku zawodów. Kierowca teamu Lotus Romain Grosjean liczy na przełomowy wyścig w Chinach.

W inauguracyjnym GP Australii na torze Albert Park w Melbourne, Romain Grosjean startował z wysokiego trzeciego pola. W pierwszym zakręcie bolid Francuza został uderzony przez auto Williamsa, w którym siedział Pastor Maldonado. Kolizja przekreśliła szanse na dobry wynik Grosjeana, który wycofał się z rywalizacji.

W kolejnym wyścigu o Grand Prix Malezji, kierowca Lotusa nie powtórzył świetnego wyniku kwalifikacji z Melbourne, ale awansował do Q3 i do wyścigu zakwalifikował się z siódmym czasem. Po kapitalnym starcie, Grosjean przez chwilę jechał nawet na trzecim miejscu. Niestety najpierw Francuz uczestniczył w samochodowej przepychance z Michaelem Schumacherem (Mercedes), co zakończyło się utratą kilku pozycji, a na początku trzeciego okrążenia popełnił szkolny błąd kończąc zawody na żwirowym poboczu.

Reklama

Przed zbliżającym się GP Chin (15 kwietnia) Grosjean nie zamierza powtarzać błędów z dwóch poprzednich wyścigów. Francuz deklaruje, że w Chinach nastąpi przełom w jego występach.

"Jeśli popełniasz błędy musisz się do nich przyznać, a nie je powtarzać. Jeśli nie ma twojej winy - cóż, to nie twoja wina. Pierwsze dwa wyścigi były trudne i nie osiągnęliśmy żadnych wyników. Z drugiej strony wiem, że w kolejnych wyścigach możemy zdobyć świetne pozycje. Mój sezon rozpocznie się właściwie w Chinach" - zapewnia Romain Grosjean.

Kierowca stajni z Enstone liczy również na to, że limit niespodziewanych wydarzeń wyścigowych został w tym momencie wyczerpany. A Grand Prix w Chinach przyniesie dobry wynik, bo - jak twierdzi - potencjał jest.

"Dostaliśmy się do Q3 w obu przypadkach, więc samochód spisuje się bardzo dobrze. Byliśmy w stanie walczyć o pierwszy rząd w kwalifikacjach, a forma wyścigowa również jest dobra. Mamy nadzieję, że w Chinach uda nam się przejechać bardziej standardowy wyścig, podczas którego nie będzie żadnych niespodzianek przy starcie i w jego trakcie, na przykład niesamowitych ilości wody na torze, tak jak było w Malezji, dzięki czemu uda nam osiągnąć się dobry rezultat, na który nas stać" - mówi Grosjean.

W dobrym występie kierowców złoto-czarnych bolidów podczas GP Chin pomóc mają modyfikacje bolidu E20, które przewidziano na tor w Szanghaju.

"Dobrze jest widzieć, jak wielkie mamy wsparcie fabryki i jak ciężko pracują, aby zapewnić nam poprawki. Mieliśmy obiecujący początek sezonu i wszyscy chcemy osiągać najlepsze wyniki w każdej dziedzinie, więc nowy pakiet aerodynamiczny jest dla nas ekscytującym wydarzeniem; nie mogę doczekać się zobaczenia go i sprawdzenia jak działa na torze. Zdecydowanie jesteśmy krok dalej, musimy być tylko w stanie pokazać to w normalnym wyścigu. Widzieliśmy, że w kwalifikacjach mieliśmy dobrą formę, byliśmy drugim, czy trzecim zespołem w stawce, co jest bardzo dobre. Jest jeszcze kilka miejsc, w których musimy się poprawić w wyścigu, jednak w tym sezonie jesteśmy na dobrej drodze" - wyjaśnił francuski kierowca teamu Lotus.

Na bezproblemowy wyścig Romaina Grosjeana liczy również Alan Permane - dyrektor operacyjny stajni z Enstone.

"Byłoby miło zaliczyć czysty wyścig, bez żadnych kar i stłuczek Romaina po paru zakrętach" - powiedział były brytyjski kierowca wyścigowy.

Robert Galiński


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy