Grand Prix Abu Zabi na pograniczu dnia i nocy

Kończąca tegoroczny sezon Grand Prix Abu Zabi, rozgrywana na nowym torze biegnącym częściowo wzdłuż brzegu mariny, będzie pierwszym w historii Formuły 1 wyścigiem rozgrywanym na pograniczu dnia i nocy.

Kończąca tegoroczny sezon Grand Prix Abu Zabi, rozgrywana na nowym torze biegnącym częściowo wzdłuż brzegu mariny, będzie pierwszym w historii Formuły 1 wyścigiem rozgrywanym na pograniczu dnia i nocy.

Organizatorzy zawodów postanowili opóźnić o dwie godziny start, przesuwając go na godzinę 17.00. Mniej więcej 44 minuty później powinien nastąpić zachód słońca, co sprawi, że na półmetku rywalizacji kierowców nastanie noc i dalej będą się ścigać wyłącznie przy sztucznym oświetleniu (lampy zostaną włączone jeszcze przed startem).

Ten pomysł, w połączeniu z kolorowo podświetlanym dachem nad głównymi trybunami oraz cumującymi tuż obok jachtami toru Yas Marina, powinien uatrakcyjnić transmisje telewizyjne. Może tam jedynie zabraknąć emocji czysto sportowych, bowiem możliwe, że jeszcze przed wyścigiem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozstrzygną się losy tytułów mistrzowskich zarówno wśród kierowców, jak i konstruktorów.

Reklama

Najbliższy wyścig o Grand Prix Belgii, 12. z 17 eliminacji MŚ, odbędzie się w niedzielę na torze Spa-Francorchamps.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy