Formuła 1 - zwycięstwo Hamiltona w Grand Prix Wielkiej Brytanii

Lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Formuły 1 Lewis Hamilton (Mercedes GP) wygrał wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii, dziewiątą eliminację cyklu. Powiększył tym samym przewagę nad drugim na mecie kolegą z teamu Niemcem Nico Rosbergiem.

To drugie z rzędu, a trzecie w karierze zwycięstwo reprezentanta gospodarzy na torze Silverstone. Na najniższym stopniu podium stanął czterokrotny triumfator MŚ Niemiec Sebastian Vettel (Ferrari). Wyścig ukończyło tylko 13 z 20 startujących uczestników.

Kierowcy niemieckiego teamu startują z pole position nieprzerwanie od roku. Na Silverstone w tym sezonie nie było inaczej - broniący tytułu mistrza świata Hamilton ruszał z pierwszego, a Rosberg z drugiego miejsca. Obaj rozpoczęli jednak bardzo źle i już na pierwszej prostej Brytyjczyk spadł na drugą, a Niemiec - na czwartą pozycję. Liderem wyścigu został Brazylijczyk Felipe Massa (Williams-Mercedes), a na trzecie miejsce "wskoczył" jego kolega z teamu Fin Valtteri Bottas.

Reklama

Już na pierwszej szykanie doszło do kilku wypadków, w wyniku których przedłużyła się fatalna passa McLarena. W poprzedniej rundzie w Austrii obaj zawodnicy tego zespołu byli cofnięci na starcie o łącznie 45 pozycji (w stawce 20 bolidów) za niedozwoloną piątą wymianę silników. Przed wyścigiem na Silverstone ponownie zawiodła ich technologia, a ponadto w trakcie rywalizacji mieli pecha. Brytyjczyk Jenson Button został uderzony w bok przez... kolegę z teamu Fernando Alonso.

Nie można jednak winić Hiszpana za to zdarzenie, ponieważ stracił on kontrolę nad pojazdem, kiedy został trącony przez jeden z bolidów Lotusa. W efekcie karambolu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, a Button i obaj kierowcy Lotusa - Francuz Romain Grosjean i Wenezuelczyk Pastor Maldonado - musieli zakończyć udział w wyścigu. Z kolei Alonso zjechał do alei serwisowej z uszkodzonym przednim skrzydłem, którego wymiana trwała kilkanaście sekund.

Niedługo po wznowieniu rywalizacji Hamilton spróbował odzyskać pozycję lidera, ale za bardzo opóźnił hamowanie przed jednym z zakrętów i wyjechał poza trasę. Skorzystał z tego Bottas i - ku radości całego teamu - Williams miał od tego momentu dwa bolidy na czele stawki.

Kolejność zmieniła się dopiero po pierwszej wizycie w boksie całej czwórki. Wówczas Hamilton wyprzedził Massę i zaczął konsekwentnie powiększać przewagę nad pozostałą trójką.

Rosberg, który przed niedzielnym wyścigiem tracił do prowadzącego w klasyfikacji generalnej kolegi z zespołu 10 punktów, nie był w stanie skutecznie zaatakować żadnego z kierowców Williamsa. Z pomocą przyszedł mu... deszcz. Zmusił on zawodników do ponownej wizyty w alei serwisowej w celu zmiany opon, a Niemiec wykorzystał zamieszanie i przesunął się na drugie miejsce. Na trzecie awansował z kolei wówczas Vettel, a Massa i Bottas zakończyli zawody na pozycjach tuż za podium.

Hamilton odniósł piąte zwycięstwo w tym sezonie. W klasyfikacji generalnej ma 194 punkty i wyprzedza Rosberga o 17.

Kolejna runda MŚ odbędzie się 26 lipca na torze Hungaroring pod Budapesztem.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Formuła 1 | Silverstone | Lewis Hamilton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy