Formuła 1: Witalij Pietrow negocjuje z najlepszymi

Oksana Kosaczenko menedżerka Witalija Pietrowa, partnera Roberta Kubicy w zespole Lotus Renault, poinformowała, że jej podopieczny nie wyklucza zmiany teamu.

Pietrow po wypełnieniu kontraktu z Lotus Renault, który obowiązuje do końca 2012 roku może rozstać się z ekipą z Enstone. Jak wynika z wypowiedzi opiekunki Pietrowa prowadzone są rozmowy z najlepszymi zespołami oraz sponsorami, którzy ewentualnie mogliby pomóc w rozmowach.

"Kontrakt Witalija Pietrowa zakłada uczestnictwo we wszystkich wyścigach sezonów 2011 oraz 2012. Obecnie prowadzimy rozmowy ze sponsorami, dyskutujemy także z zespołami. Życie nie kończy się po 2012 roku. Negocjacje z pozostałymi pięcioma najlepszymi teamami dotyczą dalszej przyszłości" - powiedziała Kosaczenko w wywiadzie dla portalu F1News.ru.

Reklama

26-letni kierowca pochodzący z Wyborga, po wypadku Roberta Kubicy, niespodziewanie stał się liderem teamu Lotus Renault. Według wielu opinii, Rosjanin nie dorósł do tej roli. Kosaczenko broni swojego rodaka, ale jednocześnie nie ukrywa, że Pietrow musi się jeszcze dużo nauczyć.

"Zespół także ma pewne braki, ale profesjonalny zawodnik powinien umieć poprowadzić każdy bolid w każdych warunkach - tym na przykład wyróżnia się Robert Kubica. Witalij jeździ w F1 drugi sezon, nie jest już nowicjuszem, niemniej ciągle się uczy. Wymagania wobec niego wzrosły, lecz mamy nadzieję, iż ekipa właściwie ocenia jego występy. Dla mnie ważny jest fakt, że po każdym treningu, kwalifikacjach i wyścigu przeprowadzane są szczegółowe analizy techniczne" - tłumaczy Kosaczenko.

Witalij Pietrow, po tegorocznym GP Australii, gdzie po raz pierwszy w swojej karierze wywalczył podium (trzecie miejsce), w ocenie niektórych ekspertów stał się jednym z tych zawodników, którzy w najbliższych latach mogą wywalczyć tytuł mistrza świata. Kosaczenko nie ukrywa, że jej podopieczny ma potencjał, ale jeszcze jest za wcześnie, aby stawiać go w takiej roli.

"Kierowca zawsze pragnie wygrywać, ale wszyscy wiemy, iż jeszcze upłynie sporo czasu, zanim Witalij będzie mógł przymierzyć mistrzowską koronę. Ja byłabym zadowolona, gdyby do końca tego sezonu utrzymał się w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej" - wyznała menedżerka Pietrowa.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy