Formuła 1. Mercedes optymistyczny. McLaren wprost przeciwnie

Wicemistrz świata Formuły 1 w sezonie 2014, kierowca teamu Mercedes GP Nico Rosberg jest przekonany, że bolidy jego zespołu będą najszybsze na torach także w tym roku.

Po ostatnich przed sezonem testach, które w ostatni weekend odbyły się na Circuit de Catalunya pod Barceloną, Rosberg uważa, że Mercedesy mogą szybsze od innych teamów o około 0,5 s na jednym okrążeniu.   

"Wiemy, jak jeżdżą inni. Mamy dokładne pomiary prowadzone podczas testów, ale nie ma w tym nic dziwnego, jestem przekonany, że Ferrari czy McLaren tak samo nas pilnowali, jak my ich. Jestem optymistą, sądzę, że będziemy walczyli o zwycięstwo także w tym roku" - powiedział Rosberg.   

Także dyrektor sportowy ekipy Mercedes GP Austriak Niki Lauda nie krył, że bardzo pozytywnie ocenia przygotowanie zespołu do sezonu.   

Reklama

"Wszyscy pracowali nad silnikami i skrzyniami biegów, nad aerodynamiką. Inne teamy poprawiły osiągi swoich samochód, ale my także nie staliśmy przecież w miejscu. Sądzę, że nasza przewaga nad rywalami będzie w tym roku zbliżona do ubiegłorocznej. Wszystko jednak zweryfikuje pierwszy wyścig 15 marca w Melbourne" - uważa Lauda.  

 Aktualnie wśród czołowych zespołów Formuły 1 w najtrudniejszej sytuacji jest McLaren. Problemy z nowymi, awaryjnymi silnikami Hondy sprawiły, że testy nie były udane, praktycznie żaden nie zakończył się pozytywnie. Nieoficjalnie wiadomo, że Hiszpan Fernando Alonso i Brytyjczyk Jenson Button mają poważne obawy, czy będą optymalnie przygotowani do pierwszych w sezonie wyścigów.     

Specjaliści twierdzą, że być może McLaren w pierwszych czterech azjatyckich rundach F1 nie będzie na sto procent gotowy, i dopiero na Grand Prix Hiszpanii na początku maja wystawi w pełni sprawny bolid.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy