"Formuła 1 jak festiwal w San Remo"

Szef zespołu Formuły 1 Renault - milioner i playboy Flavio Briatore powiedział w poniedziałek, że wyścigi F1 nie są emocjonujące i w najbliższym czasie potrzebują radykalnych zmian.

"Wyścigi są zbyt długie i łatwo przewidzieć ich końcowy rezultat. Formuła 1 przypomina mi festiwal piosenki w San Remo - traci widownię" - powiedział Briatore.

Edycja festiwalu w 2008 roku przyciągnęła przed telewizory rekordowo niską liczbę widzów w 58-letniej historii. Zdaniem Briatore stagnacja w F1 doprowadzi do tego samego w najpopularniejszej serii wyścigowej.

Briatore podpowiedział, że jedną z możliwości będzie ustawianie najszybszych kierowców na końcu stawki.

"Byłoby więcej prawdziwego ścigania się i wyprzedzania. A to budzi największe emocje publiczności" - wyjaśnił Briatore.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama