Formuła 1: Force India bez kasy?

Vijay Mallya, hinduski przedsiębiorca, który jest współudziałowcem zespołu Force India, przeżywa poważne kłopoty finansowe. Czy to oznacza, że team z Silverstone zostanie bez finansowego wsparcia ze strony właściciela linii lotniczych Kingfisher?

Linie lotnicze Kingfisher, których właścicielem jest szef stajni Force India Vijay Mallya są w finansowej zapaści, a rząd Indii zamroził konta bankowe hinduskiego przedsiębiorcy, który uchylał się od płacenia podatków. I bynajmniej nie są to jego jedyne problem finansowe.

55-latek, według niektórych informacji, od jakiegoś czasu zaciągał kredyty na duże kwoty finansowe, aby utrzymać płynność finansową swoich interesów. Spłacanie długów okazało się ponad pieniężną wydolność przedsiębiorcy.

Kłopoty biznesmena nie pozostały bez wpływu na budżet Force India. Jeżeli dać wiarę prasowym doniesieniom, to już teraz team musi pożyczać pieniądze. Dwa miesiące temu 42.5 procent swoich udziałów Mallya odsprzedał konglomeratowi Sahara India Pariwar, ale podreperowało to budżet teamu tylko na chwilę. Mallya wciąż posiada taką samą ilość akcji, jakiej się pozbył niedawno. Jednak wszystko wskazuje na to, że jeżeli Hindus nie znajdzie rozwiązania swoich kłopotów finansowych wkrótce Formuła 1 będzie dla niego historią.

Reklama

Opóźnianie decyzji dotyczące ogłoszenia przyszłorocznego składu kierowców Force India mają także związek z finansowymi problemami biznesmena.

"Pojawiła się różnica zdań między Vijayem, a jego nowym partnerem Saharą" - napisał włoski "Autosprint".

Szwajcarski "Blick" jednak nie widzi powodów do żadnych niespodzianek i od sezonu 2012 w bolidach hinduskiego teamu zasiądą Paul di Resta oraz Nico Hulkenberg.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy