Fisichella wygrał na inaugurację

Giancarlo Fisichella nareszcie mógł spróbować szampana jak prawdziwy zwycięzca... Włoski kierowca Renault wygrał na torze Albert Park w Melbourne Grand Prix Australii - inauguracyjną eliminację Mistrzostw Świata Formuły 1 2005.

Fisichella odniósł wprawdzie drugie zwycięstwo w swojej karierze, ale dwa lata temu z sukcesu w brazylijskim Interlagos mógł się cieszyć dopiero po udanym odwołaniu ekipy Jordana od pierwotnych wyników.

32-letni Włoch, który startował z pole position, kontrolował wyścig od początku do końca, tracąc prowadzenie tylko dwukrotnie i to na czas wizyt w boksie na tankowanie. - Jechałem dość konserwatywnie i dopiero w końcówce musiałem nieco mocniej nacisnąć na pedał gazu - powiedział Fischella, który stanął na podium obok drugiego na mecie Rubensa Barrichello (Ferrari) oraz kolegi z zespołu Renault Fernando Alonso.

Reklama

Broniący tytułu Michael Schumacher, który po kłopotach w trakcie pierwszej kwalifikacji i późniejszej wymianie silnika, startował z ostatniej linii, musiał wycofać się z walki na 13 okrążeń przed końcem po kolizji z kierowcą Williamsa-BMW Nickiem Heidfeldem. Obaj Niemcy stracili w ten sposób niemal pewne punkty, ale nie mieli do siebie większych pretensji na mecie.

- To na pewno zupełnie inne zwycięstwo od tamtego i po raz pierwszy mogłem świętować triumf stojąc na podium. To wspaniałe przeżycie i chcę je jak najszybciej powtórzyć - powiedział Fisichella, który po raz 142. startował w wyścigu Formuły 1. - Po raz pierwszy dysponuję tak dobrym bolidem. O jego możliwościach przekonałem się w końcówce, gdy Rubens niebezpiecznie się do mnie zbliżył. Wtedy zacząłem przyspieszać i po chwili okazało się, że mam lepszy silnik. Zyskałem sekundy, które dały mi zwycięstwo.

Podczas weekendu Włochowi sprzyjało szczęście. W sobotę w pierwszej sesji kwalifikacyjnej uzyskał najlepszy czas, a chwilę po jego przejeździe nad Albert Park przeszła ulewa i kolejni kierowcy uzyskiwali zdecydowanie gorsze wyniki.

W grupie pechowców znalazł się m.in. Michael Schumacher, który miał stratę ponad 24 sekund i zajął dopiero 18. miejsce. To odebrało mu szansę na zdobycie 64. w karierze pole position. W tym sezonie o kolejności na starcie decydują sumowane czasy z obydwu sesji kwalifikacyjnych.

- Nie da się ukryć, że deszcz mi pomógł w ten weekend. Dzięki pole position nie musiałem dzisiaj przepychać się na starcie między innymi kierowcami i walczyć o jak najlepszą pozycję wyjściową. Po prostu ruszyłem do przodu i mogłem się skupić na tym, by jak najlepiej wykorzystać moc silnika - dodał Fisichella.

Wyniki GP Australii
 1. G. Fisichella (Włochy/Renault)   1:24.17,336
 2. R. Barrichello (Brazylia/Ferrari) str. 5,553 s 
 3. Fernando Alonso (Hiszpania/Renault)    6,712  
 4. David Coulthard (Szkocja/Red Bull)    16,131
 5. Mark Webber (Australia/Williams-BMW)  16,908
 6. J. P. Montoya (Kolumbia/McLaren-M.)   35,033
 7. Christian Klien (Austria/Red Bull)    38,997 
 8. Kimi Raikkonen (Finlandia/McLaren-M.) 39,663
 9. J. Trulli (Włochy/Toyota-Panasonic) 1.03,108
10. F. Massa (Brazylia/Sauber-Petronas) 1.04,393
11. Jenson Button (W.Brytania/BAR-Honda)  1 okr.
12. R. Schumacher(Niemcy/Toyota-Panasonic)1 okr.
13. J. Villeneuve (Kanada/Sauber-Petronas)1 okr. 
14. Takuma Sato (Japonia/BAR-Honda)       2 okr.
15. Narain Karthikeyan (Indie/Jordan)     2 okr.
16. Tiago Monteiro (Portugalia/Jordan)    2 okr.
17. Patrick Friesacher (Austria/Minardi)  4 okr.
Nie ukończyli wyścigu:
Michael Schumacher (Niemcy/Ferrari)
Nick Heidfeld (Niemcy/Williams-BMW)
Christijan Albers (Holandia/Minardi-Cosworth)
Klasyfikacja MŚ kierowców
1. Giancarlo Fisichella (Włochy/Renault)    10 pkt
2. Rubens Barrichello (Brazylia/Ferrari)     8
3. Fernando Alonso (Hiszpania/Renault)       6
4. David Coulthard (Szkocja/Red Bull)        5
5. Mark Webber (Australia/Williams-BMW)      4
6. J. P. Montoya (Kolumbia/McLaren-Mercedes) 3
7. Christian Klien (Austria/Red Bull)        2
8. K. Raikkonen (Finlandia/McLaren-Mercedes) 1
Klasyfikacja MŚ konstruktorów
1. Renault                  16 pkt
2. Ferrari                   8 
3. Red Bull Racing           7
4. Williams-BMW              4
5. McLaren-Mercedes          4
INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy