Ferrari wraca do KERS

Bolidy Ferrari w najbliższym wyścigu Grand Prix Bahrajnu będą wyposażone ponownie w KERS. System odzyskiwania energii były już używany przez kierowców popularnego "konika" w dwóch pierwszych eliminacjach Mistrzostw Świata, które odbyły się w Australii i Malezji.

W ostatniej próbie w Chinach ze względu na bezpieczeństwo w "czerwonych" samochodach KERS został zdemontowany. Ubiegły tydzień inżynierowie Ferrari pracowali nad poprawą i synchronizacja systemu, tak aby ten został wykorzystany zdecydowanie lepiej niż w pierwszych dwóch wyścigach, gdzie włoska stajnia wypadła dużo poniżej oczekiwań. Na razie KERS zostanie zamontowany tylko w bolidzie Filipe Massy, ale sztab techniczny nie wyklucza, że także drugi kierowca Kimi Raikkonen będzie korzystał z tego udogodnienia. - O wszystkim zdecydujemy w sobotę wieczorem, kiedy będziemy mieli więcej danych - tłumaczą technicy Ferrari.

Reklama

RG

INTERIA360
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy