Ferrari wciąż ma problemy

Szefowie teamu Formuły 1 Ferrari oficjalnie przyznali, że technicy tej ekipy wciąż nie skończyli prac związanych z zainstalowaniem w swoich bolidach systemu odzyskiwania energii kinetycznej KERS, nowe wyposażenie wymagane od najbliższego sezonu mistrzostw świata.

Dotychczas kierowcy włoskiego zespołu nie testowali na torze bolidów zaopatrzonych w KERS, a będą mieli do tego okazję prawdopodobnie dopiero w drugiej połowie stycznia. Włoscy konstruktorzy mają też problemy z nowym silnikiem elektrycznym.

Ferrari zdobyło w 2008 roku mistrzostwo świata w rywalizacji zespołów, a indywidualnie Brazylijczyk Felipe Massa był drugi, a Fin Kimi Raeikkoenen - trzeci w klasyfikacji kierowców, w której zwyciężył Brytyjczyk Lewis Hamilton z McLarena-Mercedesa.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy