F1: Tylko dwóch kierowców w BMW!

Przez ostatnie dni na torze Catalunya odbywały się testy, w których uczestniczył m.in. zespół BMW Sauber.

W środę i czwartek za kierownicą bolidu usiadł Robert Kubica, który wypełnił cały plan treningowy, a uzyskiwane czasy plasowały go w środku stawki jeżdżących kierowców.

Na kataloński tor zawodnicy wrócą już w przyszłym tygodniu, by tym razem rywalizować już o punkty.

Oto co po treningach powiedział Robert Kubica:

- Już nie mogę się doczekać kolejnego startu w Europie. Celem na najbliższy wyścig będzie zdobycie punktów. Od zeszłego roku tor nieco się zmienił. Dwa ostatnie zakręty są nieco wolniejsze, co musimy uwzględnić w ustawieniach auta. Podczas testów zebraliśmy bardzo dużo danych i myślę, że możemy być bardzo szybcy od samego startu.

Reklama

- Lubię tor w Barcelonie, obawiam się jednak, że ta przebudowa odbierze mu nieco uroku. Istotą Formuły 1 są bowiem szybkie zakręty przejeżdżane bardzo szybko dzięki dużej sile nacisku. Teraz jednak dwa szybkie zakręty zastąpiono ciasną szykaną, na której jedziemy 60-70 km/h. A w zeszłym roku w tym miejscu osiągaliśmy nawet 260 km/h. To oznacza więcej bezpieczeństwa, ale mniej zabawy - podsumował Kubica.

Tymczasem zespół BMW Sauber poinformował, że rezygnuje z usług trzeciego kierowcy Sebastiena Vettela.

Vettel miał w tym sezonie pełnić tę rolę, którą na początku zeszłego roku pełnił Robert Kubica - piątkowego kierowcy testowego. Jednak w obecnym sezonie zmieniły się przepisy - w piątek na tor mogą wyjechać tylko dwa samochody. W tej sytuacji Vettel, który pojawił się na torze podczas treningów przed dwoma pierwszymi wyścigami tego sezonu musiał korzystać z bolidu Kubicy. Cierpiał na tym Polak, którego czas przebywania na torze nie był tak długi, jak mógłby być.

- Dlatego, do odwołania, tylko Nick Heidfeld i Robert Kubica będą uczestniczyli w piątkowych treningach - poinformował szef BMW Motorsport, Mario Theissen.

Theissen określił również oczekiwania zespołu BMW Sauber na najbliższe wyścigi.

- Długą przerwę między wyścigami wykorzystaliśmy na intensywne prace. Wiemy jednak, że inne zespoły zrobiły to samo. Dlatego otwarte pozostaje pytanie, kto przerwę wykorzystał lepiej i czy ktoś zrobił postępy na tyle duże, by zmienił się układ sił. Nasz cel jest jasny - być nadal trzecią siłą w Formule 1 - powiedział Theissen.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy