F1: Skandal z hymnem

Podczas ceremonii nagradzania trzech najlepszych kierowców w niedzielnym wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Chin organizatorzy imprezy odegrali zespołowi Red Bull angielski hymn zamiast austriackiego.

Team, który należy do austriackiego miliardera Dietricha Mateschitza, odnotował pierwsze zwycięstwo w Formule 1 za sprawą Niemca Sebastiana Vettela, a zarazem pierwszy "dublet", bowiem drugi na mecie był jego kolega z zespołu Australijczyk Mark Webber.

Po wręczeniu pucharów najpierw odegrano niemiecki hymn na cześć Vettela, ale chwilę później - ku zdziwieniu szefa teamu Red Bull i jego kierowców - w głośników zabrzmiał utwór "God save the Queen".

Mimo szybkiej interwencji uradowani podwójnym zwycięstwem pracownicy austriackiego teamu nie doczekali się odegrania właściwego hymnu.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy