F1. Rewolucja nie wyszła, wracają stare zasady

Światowa Rada Sportów Motorowych FIA zatwierdziła w poniedziałek decyzję o powrocie od najbliższego wyścigu o Grand Prix Chin w Szanghaju (17 kwietnia) do poprzedniego systemu kwalifikacji.

Prezydent FIA Jean Todt i Bernie Ecclestone, reprezentujący właściciela praw komercyjnych do Formuły 1, początkowo nie byli skłonni zaakceptować stanowiska wszystkich jedenastu teamów, które zgodnie krytykowały zasady nowego formatu.

Jednak gdy nawet propozycja kompromisowa nie została przez zespoły zaakceptowana, oni także uznali, że nowa formuła nie spełnia oczekiwań.

F1 wraca zatem do systemu, gdzie w dwóch pierwszych sesjach będzie odpadało po sześciu kierowców, a w Q3 o pole position będzie walczyło dziesięciu najszybszych.

Reklama

Według starego systemu odbędą się już 16 kwietnia kwalifikacje do GP Chin.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy