F1: Montreal może zastąpić Abu Zabi

Wyścig o Grand Prix Kanady może powrócić do kalendarza mistrzostw świata Formuły 1 w listopadzie - doniosła w niedzielę kanadyjska telewizja kablowa. Miałby zastąpić kończącą rywalizację kierowców GP Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Wyścig o Grand Prix Kanady może powrócić do  kalendarza mistrzostw świata Formuły 1 w listopadzie - doniosła w  niedzielę kanadyjska telewizja kablowa. Miałby zastąpić kończącą  rywalizację kierowców GP Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach  Arabskich.

Według kanadyjskich dziennikarzy, pojawiły się problemy z konstrukcją budowanego toru Yas Marina. Spowodowały one opóźnienie prac, które miały się zakończyć początkowo do kwietnia, a później przesunięto ten termin na czerwiec.

Organizatorzy GP Abu Zabi mają również kłopoty z "domknięciem" budżetu imprezy, spowodowane przez ogólnoświatowy kryzys finansowy.

Kilka godzin po audycji fakt rozmów z wiceprezesem Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Berniem Ecclestonem potwierdził burmistrz Montrealu Gerald Tremblay, jednak sprecyzował, że wyścig o GP Kanady miałaby się odbyć 18 października.

Reklama

Na ten dzień jest zaplanowane GP Brazylii, które w ten sposób zostałoby przesunięte na 1 listopada, zamiast GP Abu Zabi i zakończyć - podobnie, jak w poprzednich latach - sezon MŚ.

Tremblay poinformował również, że rozpoczął negocjacje z FIA w sprawie rozegrania GP Kanady również w latach 2010-11. Wyścig ten rozgrywany był do ubiegłego roku na torze im. Gillesa Villeneuve'a, ale w obecnym sezonie wypadł z kalendarza, wyparty przez Zjednoczone Emiraty Arabskie.

W czerwcu 2008 roku w Montrealu pierwsze - i jak dotychczas jedyne - zwycięstwo w karierze odniósł Robert Kubica. Rok wcześniej kierowca BMW-Sauber miał na tym torze groźnie wyglądający wypadek, jednak wyszedł z niego bez poważniejszych obrażeń.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy