Coś dołożyli Kubicy

Robert Kubica był zadowolony z piątego miejsca, które wywalczył na torze Magny-Cours .

- Przez cały weekend starałem się zminimalizować straty i chyba się udało - powiedział w wywiadzie dla Polsatu Polak, który nie krył, że eksperyment z bolidem nie był udany. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów.

- Coś mi założono do bolidu i od początku mi to nie pasowało - powiedział. - Wiedziałem, że jest problem, ale nie udało się nam go rozwiązać.

Kubica dodał, że już w poniedziałek leci do Silverstone , gdzie czeka go kolejny wyścig.

Oceniając walkę na torze Magny-Cours Kubica powiedział: - Jedynym sposobem na ukończenie wyścigu przed Jarno Trullim było wyprzedzenie go na pierwszym okrążeniu. Wiedzieliśmy, że ma więcej paliwa, wiedzieliśmy też, że Fernando Alonso jedzie inną strategią niż my. Zaryzykowałem już na początku, chcąc wyprzedzić ich obu, ale nie udało się .

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy