Co Orlen zyska na umowie z Williamsem?

Umowa z firmą Williams Racing, w barwach której w Formule 1 startuje Robert Kubica ma charakter biznesowy, będzie przede wszystkim wzmacniała rozpoznawalność marki Orlen - oświadczył we wtorek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

W czasie konferencji, poświęconej inauguracji współpracy PKN Orlen i Williamsa Obajtek podkreślał, że dla Orlenu jest to umowa biznesowa, która zdecydowanie będzie firmę wzmacniała na arenie międzynarodowej i przyniesie efekty biznesowe. Orlen jest firmą międzynarodową, której produkty są obecne w 90 krajach na sześciu kontynentach, a 60 proc. naszych obrotów i przychodów pochodzi z rynków zewnętrznych - przypomniał Obajtek.

"Umowa jest dwuletnia, ale jak firma się już angażuje, to wiąże dłuższe nadzieje z Formułą 1. To jest inwestycja, która musi trwać. Na pewno ta umowa bardzo mocno spina się biznesowo i będzie miała efekty biznesowe" - oświadczył.

Reklama

Jak podkreślał prezes, w umowie Orlen ma też gwarantowaną promocję swoich produktów przez Williamsa. "Musimy budować naszą rozpoznawalność, tak jak to robią inne koncerny. Chcielibyśmy być generalnie marką bardziej rozpoznawalną poza granicami kraju. Z naszych badań wynika, że nasza rozpoznawalność jest zdecydowanie niższa niż innych koncernów, a poprzez taki kontrakt budujemy tą rozpoznawalność" - mówił Obajtek.

Według niego, przez akwizycję Lotosu Orlen stanie się jeszcze większą firmą, która "zdecydowanie bardziej musi konkurować". "Razem z wejściem na Słowację to wszystko spina się w wizję potężnej firmy, budującą siłę również poza granicami kraju" - powiedział. "Musimy patrzeć z perspektywy kilku lat, mamy stacje w Niemczech, w Czechach pod różnymi markami i być może za parę lat zrobimy rebranding tych stacji, ale w momencie gdy nasza rozpoznawalność będzie zdecydowanie większa" - dodał Obajtek.

Robert Kubica przyznał, że powrót po ośmiu latach do rywalizacji w Formule 1 wywołuje w nim dużo emocji. "Jakbym debiutował po raz kolejny" - zaznaczył podczas konferencji. Kubica wraca do rywalizacji w Formule 1 po prawie dziewięciu latach przerwy. Po raz ostatni wystąpił w niej pod koniec 2010 roku, a kilka miesięcy później uległ wypadkowi podczas Rajdu Ligurii. Doznał obrażeń ręki i z tego powodu nie mógł startować w F1. W listopadzie 2018 roku został zakontraktowany jako kierowca wyścigowy Williamsa. Wcześniej przez kilkanaście miesięcy pełnił rolę kierowcy testowego tego teamu. Oficjalne testy przed rozpoczęciem sezonu zaplanowano na 18-21 lutego oraz 26 lutego - 1 marca w Barcelonie. Pierwszy wyścig - o Grand Prix Australii w Melbourne - odbędzie się 17 marca.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy