Bolid Red Bull Racing RB7 najmniej zawodny

W tegorocznych statystykach niezawodności, bolid Red Bull Racing RB7 jest niekwestionowanym liderem. Sebastian Vettel i Mark Webber jak dotychczas ukończyli wszystkie wyścigi.

Niemiecki "Auto motor und sport" przeanalizował dotychczasowe osiągi bolidów startujących w tegorocznej stawce F1 pod kątem awaryjności. Niekwestionowanym liderem niezawodności, jest "maszyna" skonstruowana przez Adiana Newya model RB7.

Jak obliczyli niemieccy dziennikarze samochód Red Bull Racing przejechał w tym sezonie 1362 okrążenia i jak do tej pory w niedzielnych zawodach nie odmówił posłuszeństwa. Jest to o tyle ciekawa sytuacja, że wcześniejsze samochody konstruowane przez Neweya charakteryzowały się nietrwałością i delikatnością. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie.

Reklama

"Teraz już lepiej wiemy co trzeba robić, by utrzymać ekstremalne samochody Adriana przy życiu". - powiedział szef Red Bull Racing, Christian Horner.

Bardzo dobrze w tegorocznych statystykach wypada bolid Force India. Tylko dwukrotnie samochód tej stajni nie zameldował się na mecie wyścigu. Trzecie miejsce w zabawie dziennikarzy Auto motor und Sport przypadło dla teamu Ferrari. Kolejne miejsca, po ekipie z Maranello zarezerwowano ex aequo dla zespołów McLaren i Toro Rosso.

Obie stajnie przejechały do tej pory blisko 83 procent dystansu. Kiepsko spisuje się w tym roku stajnia Williams'a Pastor Maldonado i Rubens Barrichello nie ukończyli równo po trzy eliminacje mistrzostw świata F1.

Słabo wypada także team Roberta Kubicy Lotus - Renault. Team z Enstone czterokrotnie nie ukończył wyścigu ( trzykrotnie Nick Heidfeld i raz Witalij Pietrow ), chociaż uczciwie trzeba przyznać, że tylko raz w przypadku Heidfelda bolid uległ awarii ( pożar samochodu w ostatnim GP Węgier ). W pozostałych wypadkach bolidy R31 zakończyły zmagania wcześniej uczestnicząc wcześniej w kolizjach.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy