Barrichello szuka nowej alternatywy

Bieżący sezon może być ostatnim rokiem w Formule 1 Rubensa Barrichello ( Williams ). Brazylijczyk wciąż nie ma podpisanej nowej umowy ze swoim pracodawcą, a stara wygasa z końcem sezonu.

39 - letni Rubens Barrichello stanął na rozdrożu swojej bogatej kariery w Formule 1. Brazylijczyk wciąż nie dostał oferty przedłużenia kontraktu z teamem Williams, pomimo że usilnie o to zabiega. Co raz części w kuluarach oraz w medialnych doniesieniach mowa jest o tym, że Barrichello nie dostanie kolejnej szansy od sir Franka Williamsa, który chce zatrudnić dwóch młodych kierowców z możnymi sponsorami, aby wydobyć się z kłopotów finansowych. Pojawiły się już nawet pierwsze nazwiska potencjalnych następców Barrichello. Są to: Adrian Sutil, Bruno Senna czy Giedo van der Garde. Barrichello wydaje się być spokojny o swoją przyszłość, bowiem jak stwierdził nie musi ścigać się w F1. Jednocześnie krytykuje pomysł zatrudniania dwóch niedoświadczonych kierowców w zamian za wsparcie sponsorów.

Reklama

"Mam też inne możliwości niż tylko starty w Formule 1. Wydaje mi się, że w obecnej sytuacji kiedy Williams ma kłopoty finansowe, powinien zachować obecną równowagę - posiadać doświadczonego i bardzo zmotywowanego kierowcę oraz rozwijającego się młodego zawodnika. Zatrudnienie dwóch niedoświadczonych "żółtodziobów" nie byłoby najlepsze. Muszę czekać, nie jestem w stanie zaoferować nic więcej - powiedział Rubens Barrichello.

Najbardziej doświadczony kierowca w historii Formuły 1, przekonuje jednocześnie, że nadal ma po co jeździć i że wciąż ma sporo do zaoferowania zespołowi.

"Jestem w F1, ponieważ to sprawia mi to radość, ponieważ kocham to, co robię. Czujesz się konkurencyjny, ponieważ wygrywasz z zespołowym partnerem i dobrze się spisujesz. Wiem, że wygrywałbym, gdybym miał szansę na ściganie się niezłym samochodem. Wolałbym wrócić do domu, niż siedzieć tu 20 lat dla samego faktu obecności. Mam już dosyć polityki i podobnych spraw, ale nadal chcę jeździć najszybszym samochodem, czyli bolidem F1". - deklaruje Rubens Barrichello.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy