Barrichello gotów wrócić do Formuły 1

Weteran Formuły 1 Rubens Barrichello nie znalazł zatrudnienia w żadnym z tegorocznych teamów startujących w Formule 1.

Doświadczony Brazylijczyk nie wyklucza jednak, że może pojawić się propozycja powrotu do "królowej sportów motorowych".

Barrichello uznawany jest za najbardziej doświadczonego kierowcę w historii Formuły1. Startując w barwach sześciu zespołów zaliczył ponad 300 wyścigów. Przed tegorocznym sezonem do samego końca walczył o utrzymanie miejsca w kokpicie zespołu Williams, w którym ścigał się dwa ostatnie lata. Ostatecznie przegrał finansową rywalizację ze swoim rodakiem Bruno Senną. Innych, którzy byliby zainteresowani usługami blisko 40-letniego Barrichello nie było. Brazylijczyk nie znajdując zatrudnienia w Formule 1 przeniósł serii wyścigowej IndyCar.

Reklama

Tymczasem pojawiają się informacje, mówiące o tym, że Barrichello może powrócić do stawki kierowców rywalizujących o mistrzostwo świata Formuły 1. I to nie byle gdzie! Teamem, który mógłby przygarnąć doświadczonego kierowce może być Ferrari. Barrichello jest dobrze znany w Maranello, bowiem spędził w Ferrari sześć sezonów i były to najlepsze lata Brazylijczyka w bogatej karierze. Kogo miałby ewentualnie zastąpić w zespole spod znaku "Cavallino" ? Oczywiście rodaka - Felipe Masse, który przechodzi trudny czas. Rubens nie potwierdza tych informacji, ale jednocześnie stawia się w gotowości, jeżeli dostanie telefon z Włoch.

"Chcę, żeby fani dobrze zrozumieli, nie mam żadnych trudnych odczuć. Gdyby dzisiaj do mnie zadzwonili, abym dla nich jeździł, to zrobiłbym to. Jest to najlepszy zespół w jakim jeździłem pod względem wsparcia i kreatywności, chociaż było kilka ostrych epizodów. Wszystko się może zdarzyć. Nie mówię, że tak się stanie, ale muszę być gotowy" - mówi Rubens Barrichello.

Podobno, jednym z orędowników powrotu Brazylijczyka jest Bernie Ecclestone właściciel praw do Formuły 1. Według słów Barrichello, Ecclestone ma pomóc w znalezieniu pracodawcy, który zapewni ponowne pojawienie się brazylijskiego weterana na torach Formuły 1.

"Bernie spytał mnie czy naprawdę będę się ścigał w IndyCar, a ja zażartowałem: - Tak, ponieważ nie znalazłeś mi miejsca w F1. Odpowiedział, że zobaczy co da się zrobić. Musisz widzieć co się dzieje i pozostawać otwarty" - wyznał Barrichello.

Robert Galiński


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama