Aston Martin wróci do Formuły 1!

​Aston Martin potwierdził powrót do Formuły 1. W sezonie 2021 przejmie zespół Racing Point, a transakcja jest warta blisko miliard dolarów. Głównym inwestorem jest kanadyjski biznesmen Lawrence Stroll, którego syn Lance jest kierowcą Racing Point.

Stroll stanie na czele Astona Martina i pod tą nazwą jego ekipa przystąpi do kolejnego sezonu Formuły 1.

"Nasza strategia inwestycyjna widzi Formułę 1 jako centralną w globalnym marketingu. Całemu procesowi poświęciłem dużo mojej uwagi i energii. Miałem nawet przez to trochę nieprzespanych nocy, ale muszę przyznać, że to jeden z najbardziej ekscytujących projektów, w jakie kiedykolwiek byłem zaangażowany. Móc stanąć tu i ogłosić finalizację umowy to wielki przywilej i jeden z momentów mojej kariery, z którego jestem najbardziej dumny" - powiedział Stroll w środę.

Jego marzeniem jest, by Aston Martin był w stanie nawiązać rywalizację ze światową czołówką Formuły 1 - Mercedesem, Ferrari i Red Bullem. Bolidy będą jeździć na motorach Hondy.

Stroll z Formułą 1 związany jest od dawna. Najpierw - dzięki milionowym inwestycjom - do zespołu Williamsa dołączył jego syn Lance. Później postanowił wykupić upadający team Force India i zmienił jego nazwę na Racing Point. Zatrudnił wtedy - w 2019 roku - swojego syna.

Media informują, że obecna inwestycja jest warta ponad 600 mln euro. Siedzibą Aston Martina ma pozostać Silverstone.

Zawody Formuły 1 - podobnie jak i inne sporty - są obecnie zawieszone. Powodem jest szerzący się na świecie koronawirus. Według ostatnich danych zarażonych jest prawie 890 tys. osób, a ponad 44 tys. zmarło. 

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy