Arogant? Hamilton zaprzecza

Wśród pewnej grupy kibiców Formuły 1 Lewis Hamilton uchodzi za pewnego siebie aroganta. Sam zainteresowany jest innego zdania.

Fanów zdenerwowała m.in. jedna z wypowiedzi, w której kierowca McLarena zaznaczył, że jest lepszy od legendarnego Ayrtona Senny.

"Nigdy nie powiedziałbym, że jestem od kogoś lepszy" - broni się Hamilton. "Ale z drugiej strony jestem kierowcą F1, a w tym środowisku każdy musi w siebie wierzyć, żeby osiągać sukcesy. Ta wiara w odnoszenie zwycięstw pomaga na torze, ale też w życiu prywatnym" - argumentuje.

"Obserwuje innych kierowców i wiem, że chcę ich pokonać. Nie powiem jednak nikomu "jestem od ciebie lepszy". Myślę, że wszyscy moi konkurenci są wspaniali, a chcąc być najlepszym muszę ich pokonać. Tak chyba myśli każdy kierowca" - dodaje Hamilton.

Reklama
AFP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy