Alonso: Zagadkowy trening

Fernando Alonso po piątkowym treningu przed Grand Prix Australii był zadowolony ze swojej jazdy i pracy teamu. Nie oznacza, to jednak, że Renault jest już gotowe do sobotnich kwalifikacji.

Wręcz przeciwnie, Hiszpan przekonywał, że cały zespół czeka jeszcze sporo pracy.

Alonso w swoim najlepszym okrążeniu osiągnął czas 1:27.232 i był to dwunasty wynik piątkowej sesji treningowej, jednak nie o walkę z czasem chodziło, a o jak najlepsze przygotowanie bolidu do sobotnich kwalifikacji.

- To był udany dzień dla Renault, mamy spory przemyśleń, a to jest najważniejsze - zaczął Alonso. - Pierwszy oficjalny trening po zimowej przerwie zawsze jest ciężki i nieco zagadkowy, ponieważ wszyscy odkrywają swoje samochody na nowo w warunkach zbliżonych do prawdziwej rywalizacji.

Reklama

- Właściwie po raz pierwszy jeździliśmy od czasu zbudowania nowego bolidu w takich warunkach atmosferycznych. W Australii jest bardzo ciepło, a w Europie nie dość, że było zimno to na dodatek bardzo wietrznie, szczególnie podczas testów w Hiszpanii. Do tego również trzeba się było przyzwyczaić, ponieważ w takich warunkach samochód prowadzi się trochę inaczej - wyjaśnił.

- Trening możemy uznać za udany, ale wiem, że czeka nas sporo pracy. Musimy skorygować ustawienia bolidu, aby był jeszcze efektywniejszy zakończył.

W sobotę odbędzie się jedna sesja treningowa i kwalifikacje do niedzielnego Grand Prix Australii.

ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy