Alonso wygrał w Sepang

Fernando Alonso pewnie wygrał Grand Prix Malezji, drugą eliminację Mistrzostw Świata Formuły 1. Hiszpan - po starcie z pole position - kontrolował przebieg wydarzeń na torze Sepang, zwyciężając i obejmując prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Kierowca Renault, dla którego była to druga wygrana w karierze, wyprzedził na obiekcie w Kuala Lumpur Jarno Trullego z Toyoty oraz Nicka Heidfelda z BMW-Williams. Swoje pierwsze punkty w tym sezonie wywalczył Michael Schumacher, finiszując na 7. pozycji.

Podobnie jak dwa tygodnie temu, Renault zdominowało weekend GP i miało szansę także na drugie miejsce na podium, ale zwycięzca z Australii Giancarlo Fisichella musiał wycofać się z walki po kolizji z Markiem Webberem. Kierowca BMW-Williams na 38. okrążeniu zaatakował zajmującego wówczas 3. miejsce Włocha, który miał problemy z utrzymaniem kontroli nad bolidem i uderzył w rywala.

Reklama

Po raz pierwszy na najwyższym stopniu podium stanął w 2003 roku, gdy zwyciężył w Grand Prix Węgier.

Siedmiokrotny mistrz świata Michael Schumacher (Ferrari) zajął w Malezji siódme miejsce. Niemiec nie najlepiej wypadł w trakcie drugiej sesji kwalifikacyjnej, do wyścigu głównego ruszył z siódmej linii startowej (13. pozycja) i przez pierwsze dwadzieścia okrążeń toru nie mógł wyprzedzić żadnego z rywali, spadł nawet na czternaste miejsce.

Po pierwszym tankowaniu Schumacher minimalnie przyśpieszył, powoli zaczął obrabiać straty. Było jednak widać, że model Ferrari z 2004 roku jest wolniejszy niż bolidy rywali. O wiele większe kłopoty miał drugi kierowca Ferrari, Brazylijczyk Rubens Barrichello, który w końcówce wyścigu został zdublowany i na pięć okrążeń przed końcem wycofał się.

Jarno Trulli, który w ubiegłym roku odszedł z zespołu Renault do Toyoty zajął drugie miejsce. To pierwsze miejsce na podium kierowcy Toyoty od włączenia się w rywalizację w Formule 1 japońskiego teamu w 2002 roku.

Z dwudziestu kierowców, którzy wystartowali do wyścigu o Grand Prix Malezji, do mety dojechało tylko trzynastu. Zawodnicy przejechali 56 okrążeń toru, każde o długości 5,543 km, w sumie pokonali 310,408 km.

Następna eliminacja Mistrzostw Świata Formuły 1 2005 odbędzie się 3 kwietnia na torze Sakhir w Bahrajnie.

Wyniki Grand Prix Malezji:

1. Fernando Alonso (Hiszpania/Renault) 1:31.33,736

2. Jarno Trulli (Włochy/Toyota) strata 24,327

3. Nick Heidfeld (Niemcy/Williams-BMW) 32,188

4. Juan Pablo Montoya (Kolumbia/McLaren-Mercedes) 41,631

5. Ralf Schumacher (Niemcy/Toyota) 51,854

6. David Coulthard (W. Brytania/Red Bull Cosworth) 1.12,543

7. Michael Schumacher (Niemcy/Ferrari) 1.19,988

8. Christian Klien (Austria/Red Bull Cosworth) 1.20,835

9. Kimi Raikkonen (Finlandia/McLaren-Mercedes) 1.21,580

10. Felipe Massa (Brazylia/Sauber-Petronas) jedno okrążenie

11. Narain Karthikeyan (Indie/Jordan-Toyota) dwa okrążenia

12. Tiago Monteiro (Portugalia/Jordan-Toyota) trzy okrążenia

13. Christijan Albers (Holandia/Minardi-Cosworth) cztery okrążenia

Wyścigu nie ukończyli:

Patrick Friesacher (Austria/Minardi-Cosworth)

Anthony Davidson (W. Brytania/BAR-Honda)

Jenson Button (W. Brytania/BAR-Honda)

Jacques Villeneuve (Kanada/Sauber-Petronas)

Giancarlo Fisichella (Włochy/Renault)

Mark Webber (Australia/Williams-BMW)

Rubens Barrichello (Brazylia/Ferrari).

Klasyfikacja generalna kierowców
1. Fernando Alonso (Hiszpania)         16 pkt
2. Giancarlo Fisichella (Włochy)       10
3. Jarno Trulli (Włochy)                8
4. Rubens Barrichello (Brazylia)        8
5. David Coulthard (W. Brytania)        8
6. Juan Pablo Montoya (Kolumbia)        8
7. Nick Heidfeld (Niemcy)               6
8. Ralf Schumacher (Niemcy)             4
9. Mark Webber (Australia)              4
10. Christian Klien (Austria)           3
11. Michael Schumacher (Niemcy)         2
12. Kimi Raikkonen (Finlandia)          1
   
Klasyfikacja konstruktorów:
1. Renault                       26 pkt
2. Toyota                        12
3. Red Bull                      11
4. Ferrari                       10
5. Williams                      10
6. McLaren                        9
INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy